Gościnnie u nas zespół Bodzio Dance.
Z gigantycznego nasypu na rogatkach Świebodzina (woj. lubuskie) wyłania się powoli olbrzymi posąg. Metr po metrze robotnicy używając potężnych dźwigów na żelazną konstrukcję nakładają betonowe kręgi z których powstaje figura. Rysy twarzy są specjalnie przerysowane tak, aby były widoczne z ziemi, bowiem głowa osadzona zostanie na wysokości ok. 30 metrów. Zwieńczy ją trzymetrowa korona kryta cieniutką warstwą prawdziwego złota!
Rozłożone ramiona Jezusa mają liczyć sobie 24 metry. To o metr więcej niż rozstaw dłoni Jezusa z Brazylii. Więcej, bo i ta figura będzie najwyższa na świecie!
Pomysł budowy monumentu zrodził się w parafii pw. Chrystusa Króla. Budowla realizowana jest z datków wiernych. Pierwsze prace rozpoczęto trzy lata temu. Każdy z elementów konstrukcji ma swoją wymowę. Posąg liczy sobie 33 metry wysokości, bo tyle lat żył Chrystus. Z kolei wysokość korony - trzy metry - odnosi się do trzyletniego okresu publicznej działalności Jezusa. Głębsze znaczenie ma także konstrukcja kopca. Zbudowany jest z pięciu kręgów symbolizujących pięć kontynentów.
Tu, gdzie narodził się pomysł budowy tak monumentalnego dzieła, większość parafian uważa, że to wspaniały pomysł. - Nie chodziło o to, żeby budować pomnik wyższy od tego z Brazylii, ale o monument sławiący imię Jezusa Chrystusa - uważa Stanisław Markowski (69 l.).
Pozytywny wpływ na kształt Ziemi Lubuskiej mają rozwijające się kontakty regionu z partnerami zagranicznymi. Wskutek współpracy transgranicznej utworzone zostały na terenie województwa spółki z udziałem kapitału zagranicznego, głównie niemieckiego.
Ziemia Lubuska jest niewątpliwie regionem zasługującym na promocję i jak najszybsze odwiedziny ludzi chcących dobrze, zdrowo i spokojnie odpocząć wśród malowniczych krajobrazów i życzliwych mieszkańców. Lasy, które stanowią 49 % powierzchni województwa lubuskiego oraz jeziora, rozległe błota nadwarciańskie, nadbobrzańskie i nadodrzańskie, tworzą dogodne warunki do bytowania zwierzyny łownej i ptactwa co jest źródłem powstania licznych kół łowieckich i częstych wizyt zagranicznych gości, miłośników tego sportu.
Winobranie (Dni Zielonej Góry) to doroczna impreza kulturalna odbywająca się w Zielonej Górze na początku września.
Trwa najczęściej 9 dni, podczas których trwają zabawy organizowane przez miasto, z których najważniejszym są przedstawienia związane z Królem Winobrania - Bachusem, np. przejazd Bachusa przez miasto lub pożegnanie Bachusa (organizowane na zakończenie Winobrania).
Tradycja Winobrania jest związana z okresem zbierania plonów z winnic zielonogórskich, z których niegdyś słynęło miasto. Z tego powodu podczas Winobrania najpopularniejszym trunkiem jest właśnie wino, a wśród owoców królują winogrona.
Tradycje winiarskie miasta sięgają prawdopodobnie XII wieku, jednak pierwsza wzmianka w dokumentach o zielonogórskich plantacjach miała miejsce w 1314 roku, kiedy to po ataku zarazy w mieście miejscowa ludność miała się skryć przed pomorem w pobliskich wzgórzach winnych.
Uprawie winorośli na tych terenach sprzyjał umiarkowany klimat (Zielona Góra jest jednym z cieplejszych miast Polski) i pagórkowaty teren Wału Zielonogórskiego.
Pierwsze święto Winobrania odbyło się w październiku 1852 roku.
Winobranie jest najważniejszą oraz najbardziej znaną i popularną pośród tradycji Zielonej Góry. Co roku przyciąga wielu turystów z Polski i Niemiec.
Dotychczas Sulechów nie miał bazy sportowo-rekreacyjnej z prawdziwego zdarzenia. Odkryty basen przy ul. Licealnej zbudowali przed II wojną światową Niemcy, służył jako zaplecze szkoleniowe pływaków przygotowujących się do olimpiady w Berlinie w roku 1936. Pływalnię otwarto ponownie w roku 1946 i od tej pory niemal bez przerwy służyła mieszkańcom w okresie letnim.
W okolicy Sulechowa znajduje się wiele ciekawych i wartych odwiedzenia miejsc. Jednym z nich są Cigacice – wieś, której historia budzi zachwyt niemniejszy niż dzieje wielu polskich miast. Przed rokiem 1945 Cigacice cieszyły się mianem miejscowości o charakterze wypoczynkowo-uzdrowiskowym. Wieś słynęła z wielu winnic i produkcji wyśmienitego wina, a także… z portu. O tym ostatnim bardzo chętnie opowiadają najstarsi mieszkańcy Cigacic, którzy pamiętają lato 1938 roku i 125 emigrantów wypływających z portu do Australii, a także koniec lat 60 i całe lata 80 – czas świetności przystani. Transport drogą wodną stracił jednak na popularności, a port z czasem przestał tętnić życiem. Aż do teraz! Pod koniec października 2013 r. w porcie w Cigacicach zacumowała Laguna – stuosobowy statek wycieczkowy, który ma stanowić jedną z największych atrakcji regionu. Rejsy po Odrze to nie tylko doskonała okazja do podziwiania naszej pięknej okolicy, ale także świetny sposób na weekendowy relaks z całą rodziną.